Pisząc o komunikatach blokujących porozumienie obiecałam, że napiszę o trzech stanach, w które popadamy, kiedy tracimy równowagę wewnętrzną i zdolność empatycznej komunikacji ze sobą i innymi.
Kiedy sytuacja jest pełna napięcia, nie czujemy się w niej bezpieczni i w pełni akceptowani, zazwyczaj przestajemy być w pełni autentyczni i zaczynamy odgrywać pewne utrwalone kulturowo role: wybawcy, ofiary lub agresora opisane przez Stephena Karpmana jako "trójkąt dramatyczny". Co to ma wspólnego z komunikowaniem się w duchu NVC? W trudnych emocjonalnie sytuacjach przestajemy rozmawiać
wprost, a jest to niezbędny warunek komunikacji empatycznej.
Komunikacja
empatyczna "z serca do serca" to j e d n o c z e s n e
1. szczere wyrażanie siebie - jak to jest dla
mnie być w tej sytuacji: co obserwuję, co czuję, czego potrzebuję w tym
momencie i jaka zmiana w tej sytuacji pozwoliłaby mi poczuć się bardziej
komfortowo?
2. słuchanie rozmówcy z
empatią pozwalającą rozpoznać, jak to jest dla niego (dla niej) być w tej
sytuacji: co obserwuje, co teraz czuje, czego potrzebuje w tym momencie i jaka
zmiana w tej sytuacji pozwoliłaby mu (jej) poczuć się bardziej komfortowo?
Do umiejętności zachowania takiej równowagi dochodzi się po jakimś czasie
trenowania nowych nawyków. Niektórzy być może rodzą się wyposażeni w takie
kompetencje lub dorastają w środowisku, które w nie wyposaża. Jednak znakomita
większość osób, które znam uczy się porozumiewać z empatią na podstawie swojej
własnej świadomej decyzji, że podejmuje wysiłek zmiany i decyduje się trenować
nowe nawyki. Mechanizm jest tu całkiem podobny do podjęcia decyzji o trenowaniu
na siłowni, nauce obcego języka czy trwałej zmianie diety.
Dlatego zaczynamy od rozpoznania tych skłonności, które chcemy wyeliminować
i zastąpić je innymi mechanizmami.
Czy w trudnych sytuacjach masz skłonność do popadania głownie w stan ofiary, agresora czy wybawcy? A może zdarza się ci odgrywać każdą z tych ról? Jest to najbardziej prawdopodobne. Dlatego pozwólmy wybawcy, ofierze i agresorowi wejść na scenę. Tylko po to, żebyś mógł (mogła) ich lepiej poznać. I dopiero wtedy zdecydować, czy świadomie wybierasz odgrywać nadal te role, czy podejmujesz trud zmiany swoich nawyków, by zacząć odnosić się do siebie i innych z empatią.
Ewa Mażul
Ewa Mażul
Komentarze
Prześlij komentarz