Dziś
parę słów o kolejnej z ról trójkąta dramatycznego. Kiedy w relacji
brakuje empatii popadamy w stany ofiary, agresora lub wybawcy. Kto ma
skłonność do komunikowania się z pozycji ofiary? Ten, kto bywa zbyt
uległy licząc, że grzeczność zostanie nagrodzona.
Niestety.....
Uległość.
- Uległość rodzi się z lęku…
- Uległość, to respektowanie praw innych i lekceważenie własnych praw, czyli nieuwzględnianie własnych potrzeb, poglądów i odczuć. Zachowujesz się ulegle, kiedy boisz się reakcji innych na swoje decyzje.
- Pułapką, która prowadzi do uległości jest przekonanie, że trzeba zachowywać się „grzecznie”, więc kiedy ktoś daje ci do zrozumienia, że jesteś „niegrzeczna(y)” zazwyczaj nie weryfikujesz tego, tylko ulegasz jego życzeniom.
- Uległość rodzi się z ciągłego poszukiwania aprobaty na zewnątrz.
- Jesteś uległy(a), bo panicznie boisz się konfliktów, krzyków, przepychanek.
- Za cenę uległości kupujesz święty spokój.
- A w tym samym pakiecie oddajesz za darmo poczucie własnej wartości.
- Takie transakcje powodują, że zachęcasz innych do dominacji nad sobą.
- W ich wyniku będziesz doświadczać poczucia krzywdy, złości, frustracji.
Komentarze
Prześlij komentarz