Przejdź do głównej zawartości

Jak rozmawiać z osobą, która nie dotrzymała słowa?



Na pozór patowa sytuacja: umówiłaś się z kimś „na gębę”, a twój rozmówca teraz nie pamięta waszych ustaleń. Chcesz wybrnąć z sytuacji i nie zapętlić się we wzajemnych oskarżeniach. Co zrobić? 
Najpierw przenieść rozmowę na neutralny grunt.

Klaudia pracuje w punkcie obsługi klienta i musi swoje urlopy ustalać dużo wcześniej i precyzyjnie, bo taka praca nie przypomina biurowej, w której możesz w razie czego posiedzieć po godzinach albo dokończyć w domu. Klaudia rozmawiała dwa miesiące temu z Martyną, która ją zwykle zastępuje, że potrzebuje wyjechać w trzecim tygodniu października. Martyna się zgodziła. Dziś Klaudia zobaczyła, że na planie urlopów zaznaczona jest nieobecność Martyny w drugiej połowie miesiąca. Zdenerwowana nie mogła się powstrzymać od emocjonalnej reakcji: „Przecież umówiłyśmy się, że ja biorę urlop w październiku, jak mogłaś tak mnie wystawić?”, „Dlaczego się mnie czepiasz?” – ripostowała Martyna – „Sama sobie jesteś winna, trzeba było wcześniej napisać podanie”. Klaudia należy do osób, którym w takich sytuacjach słowa więzną w gardle i nie jest w stanie przeciwstawić się ostrym argumentom przeciwnika w dyskusji. A przez to często bywa na przegranej pozycji i ustępuje dla świętego spokoju – wbrew swoim potrzebom. Jak sprawić, by tym razem wyszła z potyczki wygrana?

Jeśli tak jak Klaudia nie wiesz, jak radzić sobie z cudzą bezczelnością, po pierwsze: postaraj się opanować emocje. Nie biegnij załatwiać sprawy napędzana rozgoryczeniem, rozżaleniem czy gniewem, szczególnie jeśli jesteś raczej typem płaksy niż wojowniczki. Roztrzęsiona staniesz się łatwym łupem zdecydowanego i bardziej opanowanego rozmówcy.

Po drugie: nie wpadaj w schemat myślenia „teraz to już koniec”, widząc najgorsze z możliwych rozwiązań, jakby już się ono ziściło. W przypadku Klaudii to wizja odwołania dawno planowanego i opłaconego już urlopu za granicą na zmianę z wizją straty pracy spowodowanej niestawieniem się na stanowisku – każda w najwyższym stopniu dramatyczna.

Po trzecie: jak już się uspokoisz, to nie zaczynaj rozmowy od rozliczania swojego rozmówcy. „Jak możesz tak postępować?”, „Jak mogłaś mi to zrobić?”, „Stawiasz mnie w beznadziejnej sytuacji” – to właśnie taka forma wypowiedzi naprowadza drugą stronę na stosowanie techniki „To nie ze mną jest coś nie w porządku, tylko z tobą”. A bardziej ci chodzi o zmianę sytuacji na korzystniejszą dla ciebie niż o toczenie wojny, prawda? 

Jeżeli całą sobą w tym momencie masz ochotę powiedzieć: „Właśnie że nie, chodzi mi o to, żeby mnie dobrze traktowano”, to znaczy, że bardziej jest dla ciebie ważne ukojenie swojej frustracji niż załatwienie sprawy i dlatego emocje mogą być tak silne. 

Wówczas potrzebujesz jeszcze trochę czasu, żeby ochłonąć i uznać, że każda ze stron ma zazwyczaj jakiś procent udziału w powstałej sytuacji. W końcu Klaudia rzeczywiście nie zadbała o napisanie podania o urlop, zakładając, że jej słowna umowa z Martyną jest wiążąca, a przecież trudno, żeby ktokolwiek napisał za nią to podanie i nadał sprawie charakter oficjalny.

Powiedzmy, że jesteś w sytuacji Klaudii. Najlepiej byłoby zacząć rozmowę od neutralnego pytania: „Martyna, pamiętasz, jak dwa miesiące temu rozmawiałyśmy o tym, że chcę wziąć urlop w październiku?”. Jeżeli usłyszysz „nie” (co może być faktem – nie każdy pamięta swoje wszystkie rozmowy) – znów startujesz z punktu zerowego. 

W tej sytuacji możesz powiedzieć, że liczyłaś, iż ona pamięta, i dlatego nie zadbałaś o napisanie podania, uznając to za czystą formalność, którą rzeczywiście niepotrzebnie odsunęłaś w czasie, w związku z tym chciałabyś sprawdzić, czy teraz jest jeszcze możliwy powrót do ustaleń z tamtej rozmowy.

Jeżeli odpowiedź zabrzmi: „Tak, ale skoro nie zaznaczyłaś w grafiku, że bierzesz urlop, to myślałam, że tamte ustalenia są nieaktualne” – wskazany jest taki sam scenariusz postępowania. Ważne, żeby w rozmowie unikać jednoznacznych osądów: „to twoja wina” (i dotyczy to każdej ze stron). Kiedy nie damy się ponieść emocjom – znajdzie się wyjście. Bo rozwiązań jest zawsze bez liku, od idealnego, czyli sytuacji, w której koleżanka rezygnuje z urlopu w newralgicznym czasie, do pośrednich, jak skrócenie jej urlopu lub delikatne przesunięcie terminów.

Ewa Mażul

Photo by Marc Sendra martorell on Unsplash



Artykuł ukazał się w listopadowym numerze miesięcznika SENS' 2015


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jak wychowujesz swoje dziecko: dyrektywnie czy wspierająco?

Czy zastanawialiście się kiedyś co stoi za pytaniem: Jak ja cię wychowałam? Jak ja cię wychowałem? 1. Część rodziców wychowuje dzieci po to, by było im z dziećmi wygodnie: np. żeby nie sprawiały problemów, były grzeczne, nie brudziły się, pomagały babci, żeby ich zachowanie przykładało się do pozytywnego wizerunku rodziny.   W takim przypadku mamy do czynienia z   dyrektywnym stylem wychowania. 2. Część rodziców wychowuje dzieci po to, by dobrze radziły sobie w życiu i stawały się   dojrzałymi ludźmi. W takim przypadku mamy do czynienia ze stylem wychowania określanym jako wspieranie w rozwoju. Jak rozpoznać wychowanie dyrektywne: Jak rozpoznać wychowanie jako wspieranie w rozwoju: Nacisk na edukację prowadzoną przez dorosłych, niedocenianie autoedukacji – ograniczanie aktywności własnej dziecka. Wpływanie na zmianę zachowań poprzez system kar i nagród. Wchodzenie w relacje współpracy i partnerstwa, zachęcanie do samorozwoju,

Role w relacjach rodzinnych - trójkąt dramatyczny

Chociaż z pozoru może się wydawać, że ludzie bardzo różnią się od siebie, to w rzeczywistości odgrywają na zmianę tylko trzy role. Jak działa trójkąt dramatyczny? Katarzyna odłożyła słuchawkę, wznosząc oczy do nieba. – Tyle razy ci mówiłem, żebyś darowała sobie te codzienne konferencje, bo się wykończysz, a i tak nic z tego nie wyniknie – powiedział Piotr, próbując zachować spokojny ton głosu. – Przecież to moja matka, nie mogę się nią nie interesować. Oprócz mnie nie ma nikogo – Kasia starała się wytłumaczyć samej sobie, że jej postępowanie ma sens. Jej mama mieszkała w pobliskim mieście, sama w dużej willi. Do ich domu, położonego na wsi, z dala od zgiełku miasta, zaglądała bardzo niechętnie (przeważnie w święta) i nigdy nie zgadzała się przenocować. To powodowało, że albo Kasia, albo Piotr musieli przyjąć rolę kierowcy, czekającego na hasło do jazdy i niemogącego sobie pozwolić na wypicie kieliszka wina, bo nie było jasności, kiedy hasło zostanie rzucone. Kasia jako je

"I kto tu rządzi" – rodzinne przepychanki

"I kto tu rządzi" – rodzinne przepychanki No w tej rodzinie to rządzi trzylatek! – pomyślała Kasia obserwując w kolejce jak mama malucha prosi: „Stasiu, zgódź się, żebym ci kupiła żelki zamiast chipsów, żelki są zdrowsze, naprawdę”, a Staś uparcie tupał nóżką i kręcił z dezaprobatą głową, co kolejkę przestało bawić już jakiś czas temu i napięcie stawało się coraz bardziej wyczuwalne – także dla mamy Stasia. Mama położyła na ladzie równowartość paczki chipsów, podała ją małemu i wyszła ze sklepu ciągnąc go za rękę i nie oglądając się na nikogo. Kasia poczuła się taka kompetentna jako diagnosta relacji rodzinnych. Zawsze wiem, kto rządzi w jakiej rodzinie, nie muszę się długo przyglądać – opowiadała przyjaciółce przez telefon jadąc autobusem do domu. U mojej koleżanki to jest babcia. Ciągle ma humory i udaje bardziej chorą niż jest, żeby wszyscy skakali wokół niej i robili to, czego ona chce. Ostatnio nie pojechali na wesele, bo babcia pozorowała atak serca i całe

"Piekło - Niebo - Zrób to Sam" - letnie warsztaty komunikacji metodą NVC

"Piekło - Niebo - Zrób to Sam" - warsztaty komunikacji metodą NVC: Od całkowitej zależności od innych, poprzez niezależność, ku relacjom opartym na wzajemności Zapraszamy na wyjątkowe warsztaty, które odbędą się w dniach 30.08 - 01.09 2024 roku w malowniczej miejscowości Stary Folwark nad Wigrami. To doskonała okazja, aby nie tylko nauczyć się skutecznej komunikacji, ale również zrelaksować się i cieszyć urokami tego wyjątkowego miejsca. Prowadząca:  Ewa Mażul  – od lat pomaga ludziom budować zdrowe, empatyczne relacje. Jest autorką wielu publikacji na temat komunikacji, pracuje metodą NVC jako trener, doradca i mediator. W trakcie tych warsztatów pomoże Ci odkryć, jak poprawić komunikację z innymi, by unikać konfliktów wynikających z uległości i agresji, a w zamian tego cieszyć się współzależnością w relacjach. ( www.ewamazul.pl ) Tematyka warsztatów "Piekło - Niebo - Zrób to Sam": - Czy i na ile jestem zależna/y od innych – sygnały zależności w rozmowie - Niezależ

Trójkąt dramatyczny - jak go opuścić z godnością?

Pisząc o komunikatach blokujących porozumienie obiecałam, że napiszę o trzech stanach, w które popadamy, kiedy tracimy równowagę wewnętrzną i zdolność empatycznej komunikacji ze sobą i innymi.  Kiedy sytuacja jest pełna napięcia, nie czujemy się w niej bezpieczni i w pełni akceptowani, zazwyczaj przestajemy być w pełni autentyczni i zaczynamy odgrywać pewne utrwalone kulturowo role: wybawcy, ofiary lub  agresora opisane przez Stephena Karpmana jako "trójkąt dramatyczny". Co to ma wspólnego z komunikowaniem się w duchu NVC?  W trudnych emocjonalnie sytuacjach przestajemy rozmawiać wprost, a jest to niezbędny warunek komunikacji empatycznej.  Komunikacja empatyczna "z serca do serca" to  j e d n o c z e s n e 1.      szczere wyrażanie siebie  - jak to jest dla mnie być w tej sytuacji: co obserwuję, co czuję, czego potrzebuję w tym momencie i jaka zmiana w tej sytuacji pozwoliłaby mi poczuć się bardziej komfortowo? 2.      słuchanie rozmówcy z empati

Akcja przeciwpożarowa - poznaj "niewinne" objawy wypalenia

      Jola mówiła o tym, jak bardzo niszcząca jest jej praca – mobbing w tej korporacji jest zjawiskiem powszechnym, fatalne układy interpersonalne i nieustanne napięcie towarzyszą jej na co dzień. Postanowiła wziąć udział w warsztatach komunikacji, żeby się przygotować do kilku trudnych rozmów, które chciała przeprowadzić, ale nie wiedziała jak. Weronika z kolei chciała wiedzieć, jak rozmawiać z dziećmi, żeby traktowane bezprzemocowo i po partnersku w domu były w stanie w przyszłości stawić czoła trudnym sytuacjom w przedszkolu i szkole i nie stać się ofiarami agresorów. Co do pracy – to Weronika miała to szczęście, że korporacja, w której ona pracowała zapewniała dobrą płacę, sensowne warunki rozwoju, zgrany zespół i możliwość bycia kreatywnym w tym, co się robi. To szczęście, że nie wszystkie korporacje są takie straszne, jak twoja – powiedziała do Joli. Jakież było ich zdumienie, kiedy rozmawiając w czasie przerwy obie panie odkryły, że pracują w tej samej firmie – a nawet w

Komunikaty blokujące i projekcja Cienia cz.1

„Słowo z ust wylatuje ptakiem, a wraca kamieniem” W komunikacji zrównoważonej nakierowanej na porozumienie się chodzi o to, by w czasie rozmowy uświadamiać sobie, co w konkretnej sytuacji dociera do nas za pośrednictwem zmysłów (wzroku, węchu, słuchu lub dotyku), czyli co się dzieje na poziomie faktów i jak to z nami „gra” – czyli jak to odbieramy.  A to, jak coś odbieramy wynika głównie z naszego własnego stanu, własnych przekonań, tego co lubimy i do czego jesteśmy uprzedzeni (czyli tego, co trzymamy we własnym osobistym Cieniu ). W osobistym Cieniu trzymamy   zazwyczaj wiele niezaspokojonych potrzeb, które nieuświadomione i niewyrażone właściwie i w porę manifestują się w czasie rozmowy przykrymi uczuciami, przykrymi słowami, złością i obrażaniem się. W ten sposób bezwiednie zapraszamy rozmówcę raczej na ring niż do rozmowy. Jeżeli chcesz więc porozumiewać się z innymi w sposób wolny od agresji i manipulacji, to pierwszym krokiem powinno być dobrowolne i

Kiedy i dlaczego nie mówimy wprost

Dajemy do zrozumienia zamiast mówić wprost o co naprawdę chodzi. Kiedy i dlaczego sami to robimy? Czemu dajemy się wciągać innym w taką grę?  "Rzucanie w powietrze" - to jedna z technik niemówienia wprost. Stosują ją osoby nieśmiałe, nie mające siły przebicia, ale też ci, którzy nie umieją sobie asertywnie radzić z odmową. O innych sytuacjach niemówienia wprost i o tym, jak sobie z tym radzić posłuchaj w podcaście RDC

Trudne rozmowy z dziećmi - zamiast się złościć, mów jak żyrafa

Dlaczego nasze rozmowy z dziećmi tak często przypominają samopowielający się scenariusz, w którym próby nakłonienia ich do czegokolwiek kończą się, w najlepszym przypadku, naszym monologiem? Dlaczego nie udaje się nam porozumieć? Jedną z przyczyn jest język, jakim rodzice rozmawiają z dziećmi. Okazuje się, że niezwykle często wyrażamy komunikaty blokujące możliwość porozumiewania się. Stosujemy przemoc wobec naszych dzieci – przemoc słowną! Przyjrzyjmy się wypowiedzi skierowanej do syna: Gdybyś tylko był mniej leniwy, mógłbyś osiągać całkiem dobre wyniki. Popatrz, jak Konrad godzi naukę z trenowaniem pływania i jeszcze ma czas spotykać się z dziewczyną. Twoje problemy ze szkołą są powodem mojej nerwicy. Chciałabym umieć się z tobą dogadać bez stosowania kar, ale twoja wychowawczyni uważa, że ostatnie wyczyny na lekcjach nie mogą być puszczone płazem, wobec tego zawieszam ci na miesiąc kieszonkowe. Proszę cię, żebyś naprawił swoją sytuację w szkole, bo w przeciwnym razie,

Nie daj się w pracy wyprowadzić z równowagi

Dziś wydanie weekendowe - w kolorze :-)  Ewa Mażul