Przejdź do głównej zawartości

Jak zmienić styl komunikacji?

Tak, można zmienić styl komunikacji, ale tylko swój. Jeżeli marzysz o tym, by określone osoby w Twoim otoczeniu zaczęły rozmawiać inaczej, po to żebyś ty czuł(a) się lepiej, porzuć nadzieję...

Im szybciej porzucisz nierealistyczne oczekiwania i podejmiesz działania, które rzeczywiście mogą odmienić twoje życie na lepsze, tym szybciej doświadczysz pozytywnych skutków zmiany. 
 

  • Czujesz się czasem niepewnie w czasie rozmowy? 
  • Nie umiesz spokojnie porozumieć się z dzieckiem/ rodzicami? 
  • Masz poczucie, że nie w pełni wyrażasz siebie i nie wystarczająco potrafisz zadbać o swoje potrzeby? 
  • Czasami nie rozumiesz o co chodzi  twoim rozmówcom i z jakiego powodu mają do ciebie pretensje?
  • A może zaczynasz dostrzegać że ludzie cię unikają i nie są wobec ciebie szczerzy?  
  • Od rodziny, znajomych albo w pracy dowiedziałaś/ dowiedziałeś się parę razy że za dużo się wściekasz?

Jest na to rada. Sposób, w jaki rozmawiasz z innymi to zestaw utrwalonych nawyków komunikacyjnych, a nawyki można zmienić. Ty też możesz to zrobić skutecznie i raz na zawsze. Rozpocznij trening zmiany stylu komunikacji. W jego efekcie:
  • Będziesz w stanie utrzymać równowagę wewnętrzną w sytuacjach nawet najtrudniejszych rozmów
  • Będziesz w stanie kierować rozmową zgodnie ze swoimi potrzebami będąc jednocześnie otwartym na potrzeby innych
  • Będziesz w stanie znajdować rozwiązania typu wygrana - wygrana i okazywać empatię innym bez ponoszenia własnych kosztów psychicznych prowadzących do wypalenia


NVC i neuroplastyczność mózgu  


Zmiana wszelkich nawyków - w tym nawyków komunikacyjnych - jest możliwa dzięki odkrytemu stosunkowo niedawno zjawisku neuroplastyczności mózgu. Metoda NVC (Nonviolent communication) dostarcza z kolei rozwiązań komunikacyjnych "z najwyższej półki" - daje narzędzia, które pozwalają każdemu komunikować bez takich blokujących emocji jak lęk, złość czy poczucie winy.

Podejmując trening zmiany stylu komunikacji sprawisz, że ścieżki neuronalne "wydeptane" w twoim mózgu przez dotychczasowe, zazwyczaj nieświadome, nawyki komunikacyjne zatrą się (dzięki temu, że przestaniesz nimi "chadzać"). W wyniku ćwiczenia i utrwalania nowych sposobów komunikowania się - pojawią się nowe ścieżki neuronalne.

"Automatyczny pilot" zostanie przeprogramowany na program, który sam(a) świadomie wybierzesz :-) 

Dzięki potwierdzonej neuroplastyczności mózgu możesz świadomie dokonać wyboru metody Nonviolent Communication (pozwla ona komunikować się skutecznie, efektywnie i bez stosowania przemocy) i utrwalić ją jako nawyk. Po pewnym czasie nie będziesz już musiał(a) uważać, żeby "nie chlapnąć czegoś w starym stylu", bo twoim automatycznym nawykiem stanie się rozmawianie w nowy sposób - zrównoważony oraz odporny na manipulację i presję.

Doświadczenie pokazuje, że:
  • osoby, których praca wymaga wysokich umiejętności komunikacyjnych, dzięki treningowi są w stanie rozmawiać swobodniej, skuteczniej i w krótszym czasie dochodzić do porozumienia z rozmówcą oraz budować lepsze relacje zawodowe
  • osoby, które chcą poprawić porozumienie w rodzinie lub związku - mogą dzięki treningowi osiągnąć widoczne rezultaty w krótkim czasie
  • trening zrównoważonej komunikacji opartej na metodzie NVC pomaga osiągnąć stan równowagi, spokoju i wewnętrznego wyciszenia

Po co trening?

Trening jest niezbędny. Samo czytanie książek i słuchanie audycji nie wystarczy, bo:

sam(a) nie jesteś w stanie korygować własnych nieświadomych nawyków. 

Możesz uczestniczyć w warsztatach albo treningu indywidualnym (także prowadzonym online, co jest dogodnym rozwiązaniem dla osób mieszkających z dala od miejsc, gdzie organizowane są warsztaty lub osób mieszkających za granicą).

Jak zrobić pierwszy krok, by zacząć lepiej rozmawiać?

Na początek zachęcam do zasubskrybowania tego bloga. Na stronie głównej jest u góry przycisk "subskrybuj" - po wybraniu go i podaniu adresu e-mail zamówisz subskrybcję i od tego momentu każdorazowo dostaniesz link z powiadomieniem, kiedy pojawi się na blogu nowy tekst lub podcast audycji. To pozwala być na bieżąco z nowymi treściami i lepiej rozeznać się w tematyce komunikacji. Dodatkowo dla subskrybentów bloga przewiduję zniżki na udział w warsztatach komunikacji i treningach indywidualnych.

Jeżeli zechcesz bardziej czynnie zająć się treningiem komunikowania się w nieopresyjny i efektywny sposób - zapraszam do bezpośredniego kontaktu. Zapytaj o ważne dla ciebie informacje na temat treningu, jego zakresu programowego, dostępnych terminów - napisz: pytania i rezerwacje

Zapraszam




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jak wychowujesz swoje dziecko: dyrektywnie czy wspierająco?

Czy zastanawialiście się kiedyś co stoi za pytaniem: Jak ja cię wychowałam? Jak ja cię wychowałem? 1. Część rodziców wychowuje dzieci po to, by było im z dziećmi wygodnie: np. żeby nie sprawiały problemów, były grzeczne, nie brudziły się, pomagały babci, żeby ich zachowanie przykładało się do pozytywnego wizerunku rodziny.   W takim przypadku mamy do czynienia z   dyrektywnym stylem wychowania. 2. Część rodziców wychowuje dzieci po to, by dobrze radziły sobie w życiu i stawały się   dojrzałymi ludźmi. W takim przypadku mamy do czynienia ze stylem wychowania określanym jako wspieranie w rozwoju. Jak rozpoznać wychowanie dyrektywne: Jak rozpoznać wychowanie jako wspieranie w rozwoju: Nacisk na edukację prowadzoną przez dorosłych, niedocenianie autoedukacji – ograniczanie aktywności własnej dziecka. Wpływanie na zmianę zachowań poprzez system kar i nagród. Wchodzenie w relacje współpracy i partnerstwa, zachęcanie do samorozwoju,

"I kto tu rządzi" – rodzinne przepychanki

"I kto tu rządzi" – rodzinne przepychanki No w tej rodzinie to rządzi trzylatek! – pomyślała Kasia obserwując w kolejce jak mama malucha prosi: „Stasiu, zgódź się, żebym ci kupiła żelki zamiast chipsów, żelki są zdrowsze, naprawdę”, a Staś uparcie tupał nóżką i kręcił z dezaprobatą głową, co kolejkę przestało bawić już jakiś czas temu i napięcie stawało się coraz bardziej wyczuwalne – także dla mamy Stasia. Mama położyła na ladzie równowartość paczki chipsów, podała ją małemu i wyszła ze sklepu ciągnąc go za rękę i nie oglądając się na nikogo. Kasia poczuła się taka kompetentna jako diagnosta relacji rodzinnych. Zawsze wiem, kto rządzi w jakiej rodzinie, nie muszę się długo przyglądać – opowiadała przyjaciółce przez telefon jadąc autobusem do domu. U mojej koleżanki to jest babcia. Ciągle ma humory i udaje bardziej chorą niż jest, żeby wszyscy skakali wokół niej i robili to, czego ona chce. Ostatnio nie pojechali na wesele, bo babcia pozorowała atak serca i całe

Role w relacjach rodzinnych - trójkąt dramatyczny

Chociaż z pozoru może się wydawać, że ludzie bardzo różnią się od siebie, to w rzeczywistości odgrywają na zmianę tylko trzy role. Jak działa trójkąt dramatyczny? Katarzyna odłożyła słuchawkę, wznosząc oczy do nieba. – Tyle razy ci mówiłem, żebyś darowała sobie te codzienne konferencje, bo się wykończysz, a i tak nic z tego nie wyniknie – powiedział Piotr, próbując zachować spokojny ton głosu. – Przecież to moja matka, nie mogę się nią nie interesować. Oprócz mnie nie ma nikogo – Kasia starała się wytłumaczyć samej sobie, że jej postępowanie ma sens. Jej mama mieszkała w pobliskim mieście, sama w dużej willi. Do ich domu, położonego na wsi, z dala od zgiełku miasta, zaglądała bardzo niechętnie (przeważnie w święta) i nigdy nie zgadzała się przenocować. To powodowało, że albo Kasia, albo Piotr musieli przyjąć rolę kierowcy, czekającego na hasło do jazdy i niemogącego sobie pozwolić na wypicie kieliszka wina, bo nie było jasności, kiedy hasło zostanie rzucone. Kasia jako je

Akcja przeciwpożarowa - poznaj "niewinne" objawy wypalenia

      Jola mówiła o tym, jak bardzo niszcząca jest jej praca – mobbing w tej korporacji jest zjawiskiem powszechnym, fatalne układy interpersonalne i nieustanne napięcie towarzyszą jej na co dzień. Postanowiła wziąć udział w warsztatach komunikacji, żeby się przygotować do kilku trudnych rozmów, które chciała przeprowadzić, ale nie wiedziała jak. Weronika z kolei chciała wiedzieć, jak rozmawiać z dziećmi, żeby traktowane bezprzemocowo i po partnersku w domu były w stanie w przyszłości stawić czoła trudnym sytuacjom w przedszkolu i szkole i nie stać się ofiarami agresorów. Co do pracy – to Weronika miała to szczęście, że korporacja, w której ona pracowała zapewniała dobrą płacę, sensowne warunki rozwoju, zgrany zespół i możliwość bycia kreatywnym w tym, co się robi. To szczęście, że nie wszystkie korporacje są takie straszne, jak twoja – powiedziała do Joli. Jakież było ich zdumienie, kiedy rozmawiając w czasie przerwy obie panie odkryły, że pracują w tej samej firmie – a nawet w

Trójkąt dramatyczny - jak go opuścić z godnością?

Pisząc o komunikatach blokujących porozumienie obiecałam, że napiszę o trzech stanach, w które popadamy, kiedy tracimy równowagę wewnętrzną i zdolność empatycznej komunikacji ze sobą i innymi.  Kiedy sytuacja jest pełna napięcia, nie czujemy się w niej bezpieczni i w pełni akceptowani, zazwyczaj przestajemy być w pełni autentyczni i zaczynamy odgrywać pewne utrwalone kulturowo role: wybawcy, ofiary lub  agresora opisane przez Stephena Karpmana jako "trójkąt dramatyczny". Co to ma wspólnego z komunikowaniem się w duchu NVC?  W trudnych emocjonalnie sytuacjach przestajemy rozmawiać wprost, a jest to niezbędny warunek komunikacji empatycznej.  Komunikacja empatyczna "z serca do serca" to  j e d n o c z e s n e 1.      szczere wyrażanie siebie  - jak to jest dla mnie być w tej sytuacji: co obserwuję, co czuję, czego potrzebuję w tym momencie i jaka zmiana w tej sytuacji pozwoliłaby mi poczuć się bardziej komfortowo? 2.      słuchanie rozmówcy z empati

Nie daj się w pracy wyprowadzić z równowagi

Dziś wydanie weekendowe - w kolorze :-)  Ewa Mażul

Trudne rozmowy z dziećmi - zamiast się złościć, mów jak żyrafa

Dlaczego nasze rozmowy z dziećmi tak często przypominają samopowielający się scenariusz, w którym próby nakłonienia ich do czegokolwiek kończą się, w najlepszym przypadku, naszym monologiem? Dlaczego nie udaje się nam porozumieć? Jedną z przyczyn jest język, jakim rodzice rozmawiają z dziećmi. Okazuje się, że niezwykle często wyrażamy komunikaty blokujące możliwość porozumiewania się. Stosujemy przemoc wobec naszych dzieci – przemoc słowną! Przyjrzyjmy się wypowiedzi skierowanej do syna: Gdybyś tylko był mniej leniwy, mógłbyś osiągać całkiem dobre wyniki. Popatrz, jak Konrad godzi naukę z trenowaniem pływania i jeszcze ma czas spotykać się z dziewczyną. Twoje problemy ze szkołą są powodem mojej nerwicy. Chciałabym umieć się z tobą dogadać bez stosowania kar, ale twoja wychowawczyni uważa, że ostatnie wyczyny na lekcjach nie mogą być puszczone płazem, wobec tego zawieszam ci na miesiąc kieszonkowe. Proszę cię, żebyś naprawił swoją sytuację w szkole, bo w przeciwnym razie,

Popychacze, czyli co blokuje porozumienie

Warto przyjrzeć się prawdzie mówiącej o tym, że pewne komunikaty skłaniają nas do mówienia  w sposób nieprzyjemny i szkodliwy dla nas samych i dla innych ludzi Dlaczego tak się dzieje? Otóż używając niektórych sformułowań przestajemy rozmawiać wprost, a zaczynamy manipulować odgrywając rolę ofiary, stosujemy przemoc wchodząc w rolę agresora albo zaczynamy urabiać innych na swoje kopyto udając wybawcę (przecież robimy to dla ich dobra, nieważnego że tak naprawdę sami chcemy na ich "przemianie" skorzystać). Ofiara, agresor i wy-bawca - to trzy role tak zwanego trójkąta dramatycznego, o którym wkrótce napiszę więcej. Bardzo istotne, by nauczyć się dostrzegać te sytuacje i unikać ich świadomie. To pierwszy etap zmiany nawyków komunikacyjnych i pierwszy krok do zmiany.  W tabelce znajdziesz przykłady komunikatów blokujących porozumienie. Czasami nazywa się je popychaczami, bo kiedy ich używasz, albo ktoś używa ich w stosunku do ciebie, to intencją mówiącego je

Komunikaty blokujące i projekcja Cienia cz. 2

Informacją o tym, że dokonujemy projekcji jest złość i poirytowanie w kontakcie z osobą, na którą coś projektujemy, a nawet –   pojawiająca się złość i irytacja na samą myśl o tej osobie. W naszych wypowiedziach albo myślach o tej osobie pojawią się komunikaty blokujące: osądy (jest złośliwy), porównania (jest najgorszy ze wszystkich lekarzy) wypieranie się odpowiedzialności (to przez niego nie zdałam egzaminu),   żądania (powinna to zrobić). W czasie dorastania dostosowujemy się do wymogów środowiska, w którym przebywamy. Pewne nasze zachowania są przez otoczenie oceniane jako dobre, a inne jako niedobre, czy wręcz zdecydowanie złe. Dostosowując się do wymogów otoczenia „kupujemy” te poglądy i z biegiem czasu uznajemy za własne. Nie można tutaj przykładać żadnych uniwersalnych miar dobra/zła, dobrego/złego zachowania, itd. To, co w jednym indywidualnym doświadczeniu zostanie uznane (przez rodziców, społeczeństwo, czy innego rodzaju „strażnika moralności”) za dobre,

Empatia w pracy - pomaga czy szkodzi?

Wiele osób obawia się, że bycie empatycznym, czyli zbyt "miękkim" w pracy powoduje, że będą postrzegane jako mniej kompetentne. Takie podejście wynika z podstawowego nieporozumienia na temat empatii: myślenia, że ktoś, kto jest empatyczny jest jednocześnie słabszy i mniej odporny na wyzwania, jakie niesie życie. Jednak empatia nie ma nic wspólnego z uległością. Empatia opiera się na uważności, szczerości i przejrzystości. Jest umiejętnością jednoczesnego ogarnięcia uwagą i zrozumieniem i siebie i swego rozmówcy, co pozwala na bycie świadomym jednocześnie potrzeb rozmówcy i własnych. Ta umiejętność to wyższa szkoła relacji międzyludzkich i żaden "mięczak" nie jest w stanie osiągnąć takiej jakości w relacjach. Sentymentalizm, litowanie się nad sobą i innymi, postrzeganie siebie lub innych jako biednych ofiar sytuacji - to wszystko są przejawy zbytniej uległośc i. Empatii zdecydowanie bliżej do asertywności , a właściwie można by powiedzieć, że stanowi jej wyż